
Swego czasu miałem zaszczyt i przyjemność zagrać z Kurtisem Bloweem podczas jednego z niewielu (o ile nie jedynego) koncertu w Polsce (2006 rok, the fresh, warszawa).

Planowo miałem wystąpić jako suport i poprowadzić after party. Z przyczyn, których już dziś nie pamiętam na koncert nie doleciał dj Kurtisa. Jako, że nawiązaliśmy znakomity kontakt zaproponował mi abym go zastąpił. Wielka to była radość ma. Krótka próba, kilka wytycznych z jego strony. Kilka sugestii z mojej i SHOW MUST GO ON. Niesamowite przeżycie. Zwłaszcza, że jestem wielkim fanem Kurtisa jako człowieka i muzyka.
Wracam do tego dziś gdyż podczas robienia video do jednego z moich rmx’ów natknąłem się na świetny klip kawałka The Breaks. Sprawdźcie jak to wygląda sami. Panie i Panowie tym, którzy znają przypominam. Ci, którzy nie znają niech się wstydzą !!!
No i nieco współczesna wersja wykonana przez mojego kolejnego MISTRZA - dj'a A Skillz'a (z którym też miałem niewątpliwą przyjemność występować!!! Life's good baby!!!).
ps nie wiem co to za ziom bansuje na tym video, ale tylko taki link znalazłem w netku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz